Po raz kolejny muszę zaznaczyć na wstępie, że przedstawiony tekst nie jest żadną reklamą lub wpisem sponsorowanym. Tekst nie jest opłacany przez żadną firmę. Niestety, dożyłem czasów, gdzie na mało popularnym blogu muszę oznaczać niesponsorowane wpisy.
Jedyną opcją wsparcia dla mnie może być skorzystanie z kodu MACIEJ76KA, dzięki któremu otrzymacie 30 zł do wykorzystania w Orange Flex. Ja natomiast zgarnę 70 złotych. Jeśli jednak mielibyście decydować się na Orange Flex, to bardziej polecam kod rabatowy FLEX3. Wpisujecie go przed wyborem metody płatności i otrzymujecie 3 miesiące za 1 zł.
Zastanawialiście się dlaczego klienci stawiają wyżej ofertę na abonament od korzystniejszych ofert na kartę? Na pewno macie takich znajomych, a może nawet sami wybraliście taką bramkę. Coś jest na rynku, że duo osób decyduje się na takie rozwiązania i wmawia sobie, że abonament jest korzystniejszy. Jednak po bliższym spojrzeniu na oferty można odnieść inne wrażenie.
Zacznę jednak od początku.
Jak to działa?
Niektórzy mówią, że to taki Netfliks wśród ofert komórkowych. Coś w tym jest. Wszystkim zarządzasz przez aplikację, a rozliczenie odbywa się poprzez podpiętą kartę płatniczą lub poprzez BLIK. Do wyboru są 4 plany i podstawową różnicą jest pakiet internetowy:
- 15GB za 25 zł
- 30GB za 30 zł
- 50GB za 50 zł
- 100GB za 80 zł -oferta z 5G.
Plany można zmieniać co miesiąc, nic nie jest na sztywno. W lipcu i sierpniu możecie korzystać z planu 100GB, bo wakacje i imprezy, a we wrześniu wrócić do tańszego pakietu. Najważniejsze jest to, że kod promocyjny działa we wszystkich planach.
Z Orange do Orange Flex.
Zdecydowałem się na tę ofertę, bo przedłużenie obecnego abonamentu było totalnie nie korzystne dla mnie. Wcześniej posiadałem 30GB internetu i nielimitowane rozmowy, smsy i mmsy za 35 złotych. Po przedłużeniu miałbym ofertę w tej samej cenie, ale z internetem na poziomie 7GB. Podziękowałem.
Rozważałem również inne oferty na kartę, ale tutaj zadecydowała łatwość przejścia. Wystarczyło zainstalować aplikację, założyć konto, odebrać smsa i w ciągu 10 minut byłem w Orange Flex. Taki proces mocno mnie przekonał i dlatego skorzystałem z tej opcji.
Orange podaje również:
Podczas rejestracji zaznacz „Chcę przenieść numer do Flex” i wybierz datę transferu. Jak ją wybrać? Masz do wyboru dwie opcje: Jeśli wiesz, kiedy kończy się Twoja umowa lub korzystasz z oferty na kartę, wskaż dzień przeniesienia numeru samodzielnie. Ważne! Jeżeli Twoja umowa jeszcze się nie zakończyła, operator może naliczyć karę za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Jeśli nie masz pewności, kiedy kończy Ci się umowa, pozwól nam sprawdzić to za Ciebie. Wybierz opcję „Jak najszybciej!”. Wszystkimi formalnościami zajmiemy się za Ciebie.
Orange
Nie mam doświadczenia z przenoszenia numeru z innej sieci. Jednak z Orange do Orange Flex można przenosić numer już nawet pół roku przed końcem trwania umowy. Cała procedura jest totalnie prosta.
Dlaczego ten wybór, a nie inny?
Przez długi czas na pierwszym miejscu była oferta Otvarta. Muszę przyznać, że do końca kusiła mnie ta oferta, bo w cenie 17,99 miałbym nielimitowane rozmowy, smsy, mmsy i 21GB internetu. Jednak Orange Flex wygrał prostotą przejścia, internetem w roamingu i możliwością dobrania dodatkowej karty SIM.
Dodatkowa karta SIM.
To jest truskawka na torcie. Do pakietu Orange Flex można zamówić drugą kartę, która jest podpięta pod ten sam numer. Także, można z tego samego numeru korzystać w dwóch różnych telefonach. Lub po prostu korzystać z niej w tablecie lub modemie. Jedynym minusem, nie dla mnie, może być to, że dodatkowa karta nie działa w roamingu.
Wysyłkę karty można zlecić z poziomu aplikacji. Jest to darmowa opcja. Nie płaciłem za kartę i przesyłkę. Dotarła do mnie w ciągu 3 dni. Aktywacja dodatkowej karty odbywa się z poziomu aplikacji, poprzez skanowanie kodu QR.
Dodatkowa karta przydaje się w awaryjnym telefonie, którego wrzucam do plecaka jak wybieram się na kilka dni w góry. Idealne rozwiązanie.
Oprócz działania w roamingu dodatkowa karta zachowuje się tak jak główna. Można ją wykorzystywać w taki sam sposób. Więc jest to zdecydowana różnica niż w przypadku takiego rozwiązania jak Tandem w T-Mobile. Tam trzeba przełączać się pomiędzy kartami (aktywować je na czas korzystania) i nie ma obsługi sms i mms. Orange Flex pozwala praktycznie na wszystko. W trakcie połączenia przychodzącego równocześnie zadzwonią obydwa telefony. Mi takie rozwiązanie pasuje doskonale.
Abonament karcie nierówny.
Wiem, że są plusy posiadania abonamentu, ale jest ich tak niewiele w porównaniu do ceny, że nie widzę sensu.
Największym plusem na korzyść abonamentu, w porównaniu do Orange Flex, jest możliwość podejrzenia billingu “z marszu”. Wystarczy zalogować się do konta i zlecić przygotowanie dokumentów, a na nie trzeba czekać z reguły kilkanaście minut. Natomiast w przypadku Orange Flex z “transport” rachunku szczegółowego trwa do 7 dni. Rachunek szczegółowy – to też nazwa na wyrost, bo Orange Flex ma bardzo ubogie dane w tym temacie.
Dlatego jeśli zależy wam na dosyć szczegółowym billingu i dostępnym od ręki, to Orange Flex odpada. A szkoda, bo aplikacja działa bardzo sprawnie i przydałaby się tam taka opcja podglądu.
Jeśli zależy wam również na sieci 5G, to warto zaznaczyć, że jest ona dostępna tylko w najwyższym pakiecie Orange Flex – 100GB za 80 złotych. W moim przypadku 5G nie jest potrzebna do szczęścia.
Dziękuję za uwagę. Macie jakieś pytania?