WhatsApp oskarżony – tak można napisać. Ale równie dobrze można napisać, że oskarżony jest Facebook, bo sytuacja dotyczy 2015 roku, a wtedy WhatsApp był już pod skrzydłami nowego właściciela.
WahstsApp oskarżony, ale o co?
Rzekomo w 2015 roku, a więc zaraz po przejęciu WhatsApp przez Facebooka, z komunikatora zaczęto udostępniać dane użytkowników firmie Google. Prokurator Generalny Teksasu uruchomił śledztwo w sprawie WhatsApp i Google. Chodzi bardziej o ten pierwszy podmiot, który dał dostęp gigantowi do ogromnej ilości danych: czatów, zdjęć, materiałów audio i wideo. Jako użytkownik czujesz się oszukany? Powinieneś. Jako użytkownik zastanawiasz się jak to możliwe w komunikatorze stawiającym na szyfrowanie z dwóch stron? Wytłumaczenie, jak zwykle, jest bardzo proste.
WhatsApp pozwalał na wykonywanie kopii zapasowej prywatnych materiałów. Kopia odbywała się za pomocą chmury Google. No i pewnie już domyślacie się, że archiwizowane dane nawet nie leżały koło szyfrowania. Tak, leciały do Google, gdzie mieli do nich dostęp i wykorzystywali to. Nie ma się co dziwić. Gigant mógł otrzymywać ogromne ilości danych, więc dlaczego miałby z tego nie korzystać?
Apple, Google, Facebook – co ich łączy?
Jest tego dużo w ostatnim czasie. W sklepie Apple zaczęło udostępniać bardziej szczegółowe dane na temat prywatności instalowanych aplikacji. Wiele z tych rzeczy wiedzieliśmy od dawna, przynajmniej ktoś, kto interesuje się tym co instaluje. Jednak Facebookowi nie spodobały się jeszcze inne rzeczy i atakuje Apple na wielu płaszczyznach, nawet wynajmując miejsca w drukowanej prasie. W ostatnim przypadku chodzi o zmiany w targetowaniu reklam. Facebooki chodzi przede wszystkim o mniejsze firmy, którym trudniej będzie trafić do potencjalnych klientów, taaa. Trochę zabawnie wygląda ta przepychanka.
Dalej mamy Facebooka oskarżonego o praktyki monopolistyczne. To też nie powinno dziwić, bo wystarczy spojrzeć na takie przejęcia jak: Twitter i Periscope; Google i Fitbit. Google próbuje dostosować politykę prywatności do regulacji narzucanych przez UE. Dzięki temu mamy ustalone już jakieś fundamenty porządku. Jesze kilka lat temu Google pewnie samo narzucałoby swoje warunki, a kraje kupowałyby je bez problemów.
Zobacz również:
Android szykuje się do wprowadzenia paska zadań znanego z iPada
To, że WhatsApp jest oskarżony o taki proceder może zaskoczyć prawie każdego. Jednak trzeba było się z tym liczyć, że może dojść do jakiejś sytuacji. Szczególnie w momencie kiedy WhatsApp zniosło opłatę roczną za użytkowanie, a później po przejęciu przez Facebooka. Chyba nie sądziliście, że Facebook kupi za ogromne pieniądze darmową aplikację bez reklam tylko dla wygody użytkowników?
Przestańmy się oszukiwać, że coś jest za darmo. Płacimy swoimi danymi, które są realnie wycenione.
Nowe funkcje w WhatsApp.
Facebook wprowadza nowe funkcje w komunikatorze. Dzięki nim będzie możliwe wykonywanie połączeń audio i wideo poprzez stronę internetową. W idealnym świecie napisałbym, że użytkownikom zapali się czerwona lampka po ostatnich doniesieniach. Jednak wiemy, że tak nie jest. Zamiast skręcić w kierunku bezpieczniejszych rozwiązań (np. Signal) wygrywa wygoda i ignorancja.
Whatsapp oskarżony jest o poważną sprawę i to powinno w jakiś sposób zmusić do zmiany sposobu myślenia użytkowników.
Prywatność WhatsApp – zła równowaga pomiędzy bezpieczeństwem a funkcjonalnością.
Niestety, WhatsApp nie jest tak bezpieczny jak nam się wydaje. Można zarzucać, że nie wyważono odpowiednio balansu pomiędzy bezpieczeństwem a funkcjami. Sam CEO WhatsAppa od zabezpieczeń przyznaje, że w takim produkcie konsumenckim większy nacisk położony jest na inne miejsca niż zabezpieczenia. To świadczy o czymś. Dodaje również kilka ważnych słów na temat firm takich jak Facebook. Oznajmia, że jeśli jesteś konsumentem, który poważnie traktuje prywatność i chce ją zachować, staraj się unikać produktów firm, które zarabiają na prywatnych danych użytkowników. To wiele tłumaczy w kwestii przekazywania danych do Google.
Jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie, skorzystaj z tych rad:
- Używaj weryfikacji dwuetapowej.
- Zapisuj materiały (zdjęcia, filmy itp.) tylko od zaufanych kontaktów.
- Ogranicz zapraszanie do grup tylko do swoich kontaktów.
Ta ostatnia kwestia jest dosyć istotna. Domyślnie do grup może nas dołączyć każdy, bo tak jest ustawiony WhatsApp. Wystarczy wejść do Ustawienia-> Konto-> Prywatność-> Grupy. Następnie zmienić na „Moje kontakty”. Polecam taką zmianę we wszystkich opcjach prywatności.