W sieci pojawiają się kolejne doniesienia o tym, że Samsung miałby zmieniać strategię. Wcześniej mówiło się o tym, że Samsung Galaxy S24 Ultra, tak jak cała seria, będzie wyposażony w procesor Exynos. Jest wielce prawdopodobne, że Galaxy S24 do Europy trafi z jednostką Exynos 2400, ale dochodzą nowe informacje na temat najdroższym wariancie z nadchodzącej serii.
Na Twitterze jest mnóstwo „donosicieli” technologicznych. Jedni są dosyć wiarygodni, a innych trzeba traktować jak „dziennikarzy” z Pudelka. Ciężko czasami przewidzieć, który będzie miał rację, ale moim zdaniem trzeba wziąć pod uwagę ostatnie doniesienia, bo są dosyć logiczne.
Jednym z autorów plotek, które można rozważać szerzej jest Revegnus. To właśnie on donosi, że Samsung Galaxy S24 Ultra może trafić na wszystkie rynki z procesorem Snapdragon. Przekopując się głębiej trafiam na informację, że firma chce zmienić swoją strategię, w której uwzględnia różne procesory w smartfonach z rodziny S24.
Chodzi o to, że Galaxy S24 i S24+ w Europie powinny otrzymać Exynosa, a ich najdroższy wariant S24 Ultra ma działać pod kontrolą konkurencyjnego układu. Natomiast Galaxy S24 i S24+ w niektórych krajach będzie wyposażony w Snapdragona. Moim zdaniem jest to jeszcze dziwniejsze, bo wraz z podziałem geograficznym procesorów, wprowadza jeszcze większe zamieszanie.
Niby ma to sens od strony producenta, bo dalej pozwoli rozwijać jednostki z Exynosem i dążenie do stworzenie smartfona z „procesorem Galaxy”. A z drugiej strony będziemy mieć najbardziej wydajny sprzęt pod postacią Galaxy S24 Ultra z procesorem Snapdragon, którego tak kochają klienci.
Zobacz również:
Myślicie, że Samsung zdecyduje się na takie rozwiązanie?
Niektórzy twierdzą, że procesory Exynos w smartfonach Samsunga dają większe pole do manewru z cenami. Po premierze istnieje szansa na większe obniżki, dzięki procesorowi, którego sami sobie „stworzyli”. Zobaczymy.
Zobaczymy też, co wymyśliła firma z Samsungiem Galaxy S23 FE, który ma się pojawić za chwilę.