Artykuł opublikowany w Breitbart News twierdzi, że asystent AI firmy Meta, podobnie jak funkcja autouzupełniania wyszukiwania Google, dostarczały niedokładnych informacji na temat niedawnego zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Podczas gdy Google twierdzi, że pracuje nad ulepszeniem swojej funkcji, Meta usprawiedliwia swoje działania „halucynacjami” sztucznej inteligencji. Joel Kaplan z Meta wyjaśnia, że początkowo zaprogramowano AI, aby unikała odpowiedzi na pytania dotyczące zamachu, ale ograniczenie to zostało później usunięte.
Mimo to Kaplan przyznaje, że AI nadal czasami udzielała błędnych odpowiedzi. Przypisuje te błędy „halucynacjom”, zjawisku powszechnemu w branży AI, w którym systemy generują fałszywe lub niedokładne informacje. Tymczasem były prezydent Trump oskarżył obie firmy o próbę zmanipulowania wyborów.
Według Breitbarta, Meta i Google zareagowały na próbę zamachu na Donalda Trumpa w sposób budzący kontrowersje. Breitbart twierdzi, że Meta początkowo zaprogramowała swoją sztuczną inteligencję (AI), aby unikała odpowiadania na pytania dotyczące zamachu.
Po tym, jak użytkownicy zauważyli milczenie AI w tej sprawie, Meta usunęła to ograniczenie. Mimo to, zdaniem Breitbarta, AI Meta nadal udzielała nieprawidłowych odpowiedzi, w tym twierdziła, że wydarzenie nie miało miejsca.
Joel Kaplan, szef ds. polityki globalnej w Meta, wyjaśnił te błędy zjawiskiem „halucynacji”, w którym systemy AI generują fałszywe lub niedokładne informacje. Breitbart zauważa również, że Google musiało odeprzeć twierdzenia, że jego funkcja autouzupełniania w wyszukiwarce cenzurowała wyniki związane z próbą zamachu. Donald Trump oskarżył obie firmy o próbę zmanipulowania wyborów.
Artykuł sugeruje, że firmy te angażują się w tuszowanie informacji o zamachu, powołując się na przykład na „halucynacje” sztucznej inteligencji jako wytłumaczenie dla braku informacji na ten temat. Jest to niebezpieczne zjawisko, bo halucynacjami można wytłumaczyć wiele innych spraw i to nie podoba mi się najbardziej. Jestem daleki od pochwalania cenzury w internecie i w jakimkolwiek innym medium.
Źródła nie podają, w jaki sposób Google zareagowało na oskarżenia Trumpa.