Uwielbiam sprawdzać smartfony, którym ciężko przebić się na główne strony portali technologicznych. Także takie, które swoje pięć minut mają dawno za sobą. Tak też jest z moto g30 – smartfonem, którego mogliście przegapić, bo nie jest to gwiazda pierwszego formatu. Nie skupia na sobie wzroku po wejściu do pomieszczenia i nikt nie rozwija przed nim czerwonego dywanu. Ja jednak mam sentyment do tańszych i opłacalnych smartfonów, a tym bardziej Motoroli. Jak wypadł model g30? Całkiem przyzwoicie.

Pełną specyfikację znajdziecie na stronie producenta: https://www.motorola.com/pl/smartphones-moto-g-30/p

7na12

Cena w polskich sklepach, w przeważającej większości, wynosi 899 złotych.

Wykonanie.

Smartfon moto g30 jest wykonany poprawnie. Ciężko opisać coś standardowego, bo nie da się tego mocno wychwalać, ale też nie mogę napisać złego słowa o obudowie. Wygląd, to już kwestia gustu. Dla wielu osób może okazać się zbyt dużym i grubym telefonem. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę baterię 5000 mAh i cenę smartfona, to można przełknąć gabaryty tego modelu.

Warto dodać, że producent dołącza do zestawu silikonowe etui. Nie jest zbyt eleganckie, ale dołączenie takich elementów zawsze trzeba traktować na plus.

DSC 2111

Wydajność.

Procesor Qualcomm Snapdragon 662 – tutaj powinienem postawić kropkę i zakończyć tę część opisu. Nie jest to demon prędkości i można przekonać się po kilku dniach użytkowania. Smartfon dostaje zadyszki nawet przy robieniu zdjęć i przeglądaniu internetu. Jeśli ktoś przesiada się z mocniejszego procesora, nawet starczej generacji, to istnieje ryzyko, że moto g30 wyląduje w szufladzie.

Nie mam pojęcia jakim cudem ten smartfon dostał wysokie noty w niektórych serwisach technologicznych. Ten model ma problemy z ogarnięciem takich gier jak Football Manager 2020. Najkrócej ujmując, moto g30 wymaga dużo cierpliwości.

Najlepsze mapy offline do chodzenia po górach.

Na szczęście dobrze sprawdzał się w terenie i dzięki baterii można go spokojnie wykorzystać do dłuższych wędrówek. Mapy działają płynnie i rzadziej korzystałem z powerbanka.

Bateria pozwala na na intensywne użytkowanie smartfona przez cały dzień. Spokojnie można słuchać muzyki, oglądać filmy, korzystać z nawigacji i zostawić włączoną synchronizację. Moto g30 pod tym względem jest wysoko w tabeli.

Producent dołączył ładowarkę, która naładuje telefon do pełna w około 2 godziny. Czy to dużo? Sami oceńcie, bo mnie taki czas nie przeszkadza. Sony przyzwyczaiło mnie do takich czasów i dzięki temu producenci chronią baterię. Ten tryb jest również zaimplementowany w moto g30. Dzięki temu mamy jakieś zapewnienia, że bateria w smartfonie będzie „żyła” znacznie dłużej, przynajmniej na wyższych obrotach.

Aparat.

Producent może chwalić się niezwykłą technologią, którą stosuje w smartfonie. Jednak nie dajmy się oszukać, nie da się umieścić flagowych podzespołów do smartfona za 899 złotych. Motorola ładnie to prezentuje na stronie internetowej, ale w rzeczywistości otrzymujemy poprawny aparat, bez takich wodotrysków. I to nie jest zły element.

Aparat źle radzi sobie pod światło, ale tego nawet nie wymagałem po tej jednostce. Tak samo jak w przypadku zdjęć nocnych. W każdym innych przypadku użytkownik będzie zadowolony, jeśli tylko nie zacznie czytać i wierzyć zapewnieniom producenta. Na stronie można przeczytać o superzbliżeniach, idealnych zdjęciach w słabym oświetleniu i innych motywach. Natomiast zdjęcia prezentowane są w małym formacie i nie widać tam niedoskonałości. Producent przereklamował, a tak naprawdę aparaty są poprawne i nie było sensu przechwalać się za bardzo.

System i reszta.

Na plus trzeba zaliczyć system Android bez zbędnych aplikacji. Producentów kusi żeby podpisywać umowy z innymi firmami i wrzucać ich soft do smartfonów. Później mamy zbiór niepotrzebnego syfu, który zajmuje pamięć i „nasłuchuje” użytkowników. Tutaj tego nie ma. Jest czysto i szybko.Można się przyzwyczaić do nawigacji gestami lub przełączyć w klasyczny tryb z przyciskami na dole.

Czytnik linii papilarnych działa bardzo dobrze i tutaj również plus, że nie umieszczono go z przodu w ekranie. Pewnie nie pozwalałaby na to cena, ale wolę czytniki na plecach lub na bocznym panelu. W przypadku moto g30 zdecydowano się na pierwszy wariant.

DSC 2109

Do minusów zaliczam jeszcze ekran IPS 6.5″ (1600×720, 270 ppi). Hello moto! To już było niemodne nawet w 2020 roku, kiedy smartfon miał swoją premierę. W większości przypadków ten parametr nie jest tak odczuwalny, ale i tak boli jego zastosowanie.

Podsumowanie.

Ze smartfonem moto g30 spędziłem ponad miesiąc. W tym czasie można zauważyć duże wady i sprawdzić jak spisuje się większość elementów. W przypadku tego smartfona największym minusem jest wydajność i nie mogę polecić tego modelu dla osób, które nastawiają się na płynność szczególnie w grach.

Do klasycznego użytku: dzwonienie, oglądanie filmów, słuchanie muzyki, nawigacja i przeglądanie treści. Użytkownik szukający telefonu do takich zadań może spojrzeć w kierunku moto g30. Jednak na tej półce cenowej są również inne modele, które warto wziąć pod uwagę.

Na blogu mogą pojawiać się linki partnerskie. Dzięki Tobie mogę być niezależny. To nic nie kosztuje. Dziękuję!

Dołącz do klubu Androidowy!
Jest nas 500+

* wymagane

Autor na blogu technologicznym Androidowy.pl Od ponad 13 lat w branży technologicznej. Technologia ma być praktyczna.

Skomentuj mój tekst