Czy można stworzyć tańszego, a jednocześnie wydajnego Exynosa? Wydawałoby się, że to niemożliwe, a jednak Samsung podjął wyzwanie i osiągnął coś niezwykłego. Niedawna premiera Samsunga Galaxy S24 FE z procesorem Exynos 2400e zaskoczyła wielu — mało kto spodziewał się budżetowego chipu we flagowym modelu.
Moim zdaniem en ruch, mający na celu obniżenie kosztów produkcji, okazał się strzałem w dziesiątkę. Wbrew obawom, nowy procesor nie ustępuje znacząco wydajnością swojemu starszemu bratu, Exynosowi 2400, używanemu w Galaxy S24 i S24+. Ale jak on naprawdę wypada w testach?
Testy przeprowadzone przez portal GSMArena rzuciły nowe światło na możliwości Exynosa 2400e. W benchmarku Geekbench 6, różnica w wydajności CPU między chipami wyniosła zaledwie 2,5% w teście jednordzeniowym i 3,2% w wielordzeniowym. To minimalna różnica, której przeciętny użytkownik na pewno nie zauważy w codziennym użytkowaniu.
Jednak prawdziwa niespodzianka kryje się w wydajności graficznej. W teście 3DMark Wild Life Extreme, Exynos 2400e osiągnął wynik 3870 punktów, co plasuje go tylko 4% za chipem A18 od Apple, używanym w iPhone 16 Plus. Co więcej, w teście ray tracingu Solar Bay, Samsung zdeklasował konkurencję z Cupertino, osiągając wynik o 23% lepszy niż A18.
Te wyniki są imponujące, szczególnie biorąc pod uwagę, że Galaxy S24 FE jest o 150 dolarów tańszy od iPhone’a 16 Plus. Samsung udowodnił, że można stworzyć wydajne urządzenie w przystępnej cenie, nie idąc na znaczące kompromisy w kwestii mocy obliczeniowej.
Zobacz również:
Oczywiście, pozostaje jeszcze kwestia temperatury i wpływu na czas pracy baterii. O tym przekonamy się dopiero po dłuższych testach. Niestety, nie miałem okazji przetestować Galaxy S24 FE osobiście, ale z niecierpliwością czekam na recenzje znanych blogerów i youtuberów.