Czytelnicy tacy jak Ty pomagają wspierać Androidowy.pl. Gdy dokonujesz zakupu za pomocą linków na naszej stronie, tworzy się magia i możemy otrzymać prowizję partnerską. Dzięki temu pozostajemy niezależni i bezstronni. Dziękujemy.
Pamiętacie Gadu Gadu, kiedy nie było mowy o zabezpieczeniach i prywatności? To były czasy. Kiedyś to było. Teraz to nie ma.
Przeczytaj również:
WhatsApp nie łamie żadnych zabezpieczeń i dalej można go traktować jako bezpieczny komunikator, ale w rękach Facebooka nie jest tym samym produktem co kiedyś. Ostatnie modyfikacje w polityce prywatności doprowadziły do odpływu wielu użytkowników.
Wybór padał najczęściej na Telegram i Signal. W sieci wymieniane są również inne rozwiązania, ale nie da się ukryć, że akurat te dwa królują we wszystkich. Przyjrzyjmy się tym komunikatorom.
Signal i Telegram są lepszymi komunikatorami niż WhatsApp?
W sieci krąży popularne zestawienie różnych komunikatorów. Przedstawia etykiety prywatności w sklepie Apple dla systemu iOS.
Powyższe zestawienie pokazuje różnice jakie informacje są zbierane przez poszczególne aplikacje. Tabela pokazuje jakie dane są gromadzone, a nie jakie uprawnienia są potrzebne do działania aplikacji.
Signal, tak samo jak inne aplikacje prosi o dostęp do kontaktów. Tak samo jak WhatsApp działa poprzez rejestrację numeru telefonu. Jednak odbywa się to anonimowo. Dane nie są powiązane z numerem telefonu, a dopasowywanie nowych użytkowników do kontaktów telefonu jest anonimowe.
Jeśli chodzi o samo użytkowanie, to Signal bardzo mocno przypomina doświadczenia znane z samych początków WhatsApp. Natomiast Telegram jest zdecydowanie bardziej rozbudowanym komunikatorem. Niektóre funkcje warto pozostawić wyłączone, bo służą również do innych celów. Dzięki pewnej funkcji w Telegramie można określić dokładną lokalizację użytkowników.
Wybierając pod kątem użyteczności skłaniałbym się ku Telegramowi i Signalowi. Ich obsługa na komputerze (Windows i Linuks) jest zdecydowanie wygodniejsza. Prawda jest jednak taka, że każda z aplikacji oferuje podobne rozwiązania. Tutaj trzeba podejść indywidualnie i nie można skreślać żadnego z nich.
Signal | Telegram | ||
Maks. liczba członów grupy | 256 | 1,000 | 200,000 |
Grupuj inteligentne powiadomienia | x | tak | tak |
Przypięte wiadomości u góry czatu grupowego | x | x | tak |
Domyślnie wycisz wszystkie grupy | x | x | tak |
Aplikacja na Androida | tak | tak | tak |
Aplikacja na iPhone’a | tak | tak | tak |
Aplikacja na iPada | x | tak | tak |
Status aktywności | tak | x | tak |
Ostatni raz widziany | tak | x | tak |
Możliwość ukrycia numeru telefonu | x | x | tak |
Wyłącz. powiadomienia o przeczytaniu | tak | tak | x |
Nazwy użytkownika zamiast numeru telefonu | x | x | tak |
Wiadomości znikające | tak | tak | tak |
Ankiety w czatach grupowych | x | x | tak |
Dodaj czat do ekranu głównego urządzenia | x | x | tak |
Edytuj wiadomość po jej wysłaniu | x | x | tak |
Co z prywatnością?
WhatsApp popełnił błąd i teraz próbuje go naprawić. Zmienił politykę, usunął zdanie twierdzące, że zależy im na prywatności. To wszystko w połączeniu z doniesieniami prasowymi, spowodowało przesiadkę na inne rozwiązania. Tylko, że WhatsApp dalej jest bezpieczny i tego nie można mu zabierać. Można krzyczeć, że przekazuje Facebooki za dużo danych, które nie są bardzo poufne, a nawet trzeba o tym krzyczeć. Jeśli to jest powodem, że uciekasz z WhatsAppa, to brawo. Jednak nie rób tego, bo wmówiono ci, że nie jest bezpieczny.
WhatsApp i Signal opierają się na tym samym szyfrowaniu end-to-end. To znaczy, że wasze rozmowy są totalnie bezpieczne i nikt nie może ich przeczytać (jeśli nie korzystasz z chmury – o tym dalej). Signal jest programem w pełni open source. Daje to możliwość wglądu w zabezpieczenia i wszystko inne związane z użytkowaniem. Dzięki temu analitycy do spraw bezpieczeństwa mogą badać Signal do woli. Natomiast WhatsApp korzysta z własnego, zastrzeżonego kodu.
Z kolei Telegram nie wspiera domyślnie szyfrowania end-to-end. Opcja ta dostępna jest tylko w tajnych czatach, pomiędzy dwoma użytkownikami. W takiej rozmowie stosuje się szyfrowanie end-to-end i pomija chmurę Telegram. Jednak brakuje szyfrowania end-to-end w grupowych rozmowach. To nie znaczy, że Telegram nie jest bezpieczny. To znaczy tylko tyle, że jest mniej bezpieczny od Signala i WhatsApp.
Telegram i WhatsApp oferują tworzenie kopii zapasowej w chmurze, a to rodzi pewne niebezpieczeństwa. Tak było w przypadku WhatsApp. Kopie zapasowe, które były trzymane w chmurze Google, miały być skanowane przez giganta. Signal pozwala na tworzenie kopii zapasowej tylko w wersji lokalnej. Takie rozwiązanie jest zdecydowanie bezpieczniejsze.
Rosyjski Telegram i otwarty Signal?
Tak, Telegram należy do rosyjskiego miliardera, który nazywa się Pavel Durov. Krąży o nim wiele mitów, ale nie będziemy się nimi zajmować. Może dla kogoś ma znaczenie, że Telegram jest w rękach takiej osoby, tak samo jak ma znaczenie, że WhatsApp jest w rękach Marka Zuckerberga. Warto przypomnieć, jako ciekawostkę tylko, że Telegram „wybił” się na rynku dzięki pewnej dziwnej reklamie. Głoszono, że komunikator jest bezpieczny dla wpływowych ludzi, protestujących, a także kryminalistów.
Telegram był bardzo popularny pośród ludzi z tych grup, bo rzekomo ciężko było dostać się do rozmów pomiędzy tymi jednostkami. Właśnie dzięki takim zabiegom, wiadomościom, Telegram zyskał sławę. Bo skoro rosyjski rząd nie jest w stanie kontrolować takich grup, które wykorzystują Telegram, to musi być bardzo dobrze zabezpieczony.
Natomiast Signal szedł inną drogą, którą niektórzy porównują do jednego z najbiedniejszych braci komunikatorów. Takiego, który też nie chce się wyróżniać i robi swoje. Bo co można mówić o komunikatorze z niewielką ilością użytkowników? Zmieniło się to w tym roku, dzięki WhatsAppowi. Jeszcze w tamtym roku nie mieli nawet 10 milionów instalacji w Google Play. Teraz jednak dobrnęli do 50 milionów i z każdym dniem przybywa im użytkowników. Oczywiście, wcześniej też odnoszono sukcesy. Signal otrzymywał spore dotacje od mniej lub bardziej znanych firm. Jednak prawdziwą popularność zdobywa dopiero teraz. Wcześniej popularny był tylko w pewnych kręgach i chodzi tu raczej o grupy lubujące się w nowych technologiach i otwartym oprogramowaniu.
Pobierz, używaj i zdecyduj.
Nie warto podejmować pochopnych decyzji. Skoro korzystać z WhatsApp i nie przeszkadza Ci polityka Facebooka, to siedź w nim dalej. Jeśli jednak czujesz dyskomfort przed przekazywaniem danych behawioralnych gigantowi, sprawdź Signal, bo będzie idealnym zamiennikiem. Przeskakując do nowego komunikatora poczujesz się jak w domu.
Z kolei odrzucam Telegram ze względu na brak pełnego szyfrowania end-to-end.
Dajcie znać jaką podjęliście decyzję.
2 komentarze
Polecam przejsc do momentu az w RCS nie pojawi sie szyfrowanie
Niedoczekanie